Prezydent Michał Litwiniuk wraz z delegacją Urzędu Miasta, przedstawiciele stowarzyszeń, klubów i środowisk miejskich uczcili go, składając kwiaty przy Pomniku Pamięci Sybiraków. W...
Białą znowu rządziła muzyka. Zakończył się 14. Podlasie Jazz Festival
2015-10-19
Trudno było się spodziewać, że kolejna odsłona tej wyjątkowej imprezy zawiedzie, zwłaszcza że na scenie pojawiły się prawdziwe gwiazdy. Dwudniowa impreza zaspokoiła oczekiwania zarówno fanów klasycznego jazzu, jak również zwolenników najnowszych pomysłów.
Aula AWF wypełniła się po brzegi już pierwszego dnia. Większość publiczności przybyła na występ legendy wokalistki jazzowej Ewy Bem. Artystka nie zawiodła ale koncerty poprzedzające jej recital rozgrzały do czerwoności widownię. Najpierw fortepianowy popis dał Krystian Brodacki, śpiewający jazzowe standardy. Ku zaskoczeniu publiczności w kilku utworach wspierał go na kontrabasie prezes Bialskopodlaskiego Stowarzyszenia Jazzowego Jarosław Michaluk.
Następnie na scenie pojawił się kwartet Jana „Ptaszyna” Wróblewskiego. Saksofonista i jego zespół dali prawdziwy popis jazzowej improwizacji, porywając publiczność niekończącymi się pomysłami na rozwijanie popularnych muzycznych tematów. Doświadczony muzyk wciąż bawi się na scenie wyśmienicie, a jako saksofonista nie ma dla siebie mocnej konkurencji.
Długie sobotnie granie zwieńczyła Ewa Bem, która w Białej Podlaskiej wystąpiła w towarzystwie Andrzeja Jagodzińskiego. Mimo późnej pory widownia zgromadzona w auli bialskiej AWF nie miała dość emocji muzycznych tego dnia.
Dla wymagających była jeszcze szansa na dodatkową porcję jazzowej ekspresji. W niedzielę do głosu doszło młode pokolenie artystów. Najpierw scenę zdominowała brytyjska saksofonistka i wokalistka Patsy Gamble w towarzystwie instrumentalistów z Polski: Jacek Prokopowicz, Łukasz Gorczyca i Adam Grzelak. Jak dzień wcześniej, również tego wieczoru dostaliśmy popis talentu wokalnego. Tym razem jednak w postaci przedstawicielki najmłodszego pokolenia, bo usłyszeliśmy dobrze już znaną artystkę Monikę Borzym.
Organizator przyznaje, że Podlasie Jazz Festiwal to już wyrobiona marka, dlatego zmiana formuły imprezy wydaje się zbędna. – Pozostajemy przy tym co się sprawdza, gościliśmy w Białej wiele gwiazd i wiąż wiele przed nami. O naszym wydarzeniu mówi się w całym kraju – komentuje Michaluk, dodając że październikowe koncerty to dopiero początek. Przez całą jesień i zimę miasto będą odwiedzać wyjątkowi artyści, a na wiosnę wróci Biała Blues Festival.
Aula AWF wypełniła się po brzegi już pierwszego dnia. Większość publiczności przybyła na występ legendy wokalistki jazzowej Ewy Bem. Artystka nie zawiodła ale koncerty poprzedzające jej recital rozgrzały do czerwoności widownię. Najpierw fortepianowy popis dał Krystian Brodacki, śpiewający jazzowe standardy. Ku zaskoczeniu publiczności w kilku utworach wspierał go na kontrabasie prezes Bialskopodlaskiego Stowarzyszenia Jazzowego Jarosław Michaluk.
Następnie na scenie pojawił się kwartet Jana „Ptaszyna” Wróblewskiego. Saksofonista i jego zespół dali prawdziwy popis jazzowej improwizacji, porywając publiczność niekończącymi się pomysłami na rozwijanie popularnych muzycznych tematów. Doświadczony muzyk wciąż bawi się na scenie wyśmienicie, a jako saksofonista nie ma dla siebie mocnej konkurencji.
Długie sobotnie granie zwieńczyła Ewa Bem, która w Białej Podlaskiej wystąpiła w towarzystwie Andrzeja Jagodzińskiego. Mimo późnej pory widownia zgromadzona w auli bialskiej AWF nie miała dość emocji muzycznych tego dnia.
Dla wymagających była jeszcze szansa na dodatkową porcję jazzowej ekspresji. W niedzielę do głosu doszło młode pokolenie artystów. Najpierw scenę zdominowała brytyjska saksofonistka i wokalistka Patsy Gamble w towarzystwie instrumentalistów z Polski: Jacek Prokopowicz, Łukasz Gorczyca i Adam Grzelak. Jak dzień wcześniej, również tego wieczoru dostaliśmy popis talentu wokalnego. Tym razem jednak w postaci przedstawicielki najmłodszego pokolenia, bo usłyszeliśmy dobrze już znaną artystkę Monikę Borzym.
Organizator przyznaje, że Podlasie Jazz Festiwal to już wyrobiona marka, dlatego zmiana formuły imprezy wydaje się zbędna. – Pozostajemy przy tym co się sprawdza, gościliśmy w Białej wiele gwiazd i wiąż wiele przed nami. O naszym wydarzeniu mówi się w całym kraju – komentuje Michaluk, dodając że październikowe koncerty to dopiero początek. Przez całą jesień i zimę miasto będą odwiedzać wyjątkowi artyści, a na wiosnę wróci Biała Blues Festival.
Pozostałe artykuły
Superpuchar w rękach Białej Podlaskiej!
2025-07-11
Supermistrzynie i Supermistrzowie z Białej Podlaskiej triumfują w ogólnopolskiej rywalizacji z Aktywne Miasta! Podczas oficjalnej konferencji organizowanej przez Miasto Bydgoszcz, prezydent...
Magia Italiana pełna sukcesów!
2025-07-11
W dniach 28.06–03.07.2025 nasi utalentowani wokaliści szlifujący talenty pod opieką maestro Ireneusza Parafiniuka reprezentowali Polskę i nasze miasto na Międzynarodowym Festiwalu Magia...
Bialska PSS "Społem" wywodzi się ze Spółdzielni Pracowników Podlaskiej Wytwórni Samolotów utworzonej w 1931 roku. Podczas spotkania zorganizowanego z okazji...