Kasia Sawczuk: muzyka siedzi we mnie najbardziej (ROZMOWA, WIDEO)
2015-07-18
Kasia Sawczuk na każdym kroku przyznaje, że nie wstydzi się rodzinnego miasta. Zawsze wraca tutaj z wielką przyjemnością. Nie inaczej było w piątkowy wieczór na Placu Wolności. Publiczność przyjęła bialczankę bardzo ciepło, a ta odwdzięczyła się wyjątkowym występem.
Na scenie młodej artystce towarzyszyła jej koleżanka z czasów występów w zespole Chwilka – Ola Smerachańska. Obie zaprezentowały się wyśmienicie, prezentując duety balladowe i dojrzałe, rockowe kompozycje. Naszemu portalowi dziewczyny opowiedziały o przygodzie scenicznej, aktorskiej i planach na najbliższą przyszłość.
Rzadko możemy cię oglądać w Białej Podlaskiej ale chyba lubisz tutaj wracać? Kasia Sawczuk: - Zostałam zaproszona na ten koncert i przyjechałam. Jeśli bywam tu rzadko to dlatego, że nie mam zaproszeń. To nie jest kwestia tego, że nie chcę tutaj grać. Zostałam zaproszona w tamtym roku i nie odmówiłam, podobnie teraz. Tym razem będę grała z zespołem. Wracam zawsze do Białej bardzo chętnie, mam tutaj rodziców, rodzinę i znajomych. Bardzo lubię wracać do tego miasta.
Zespół to jest twój nowy pomysł? Kasia: - Już jakiś czas koncertuje z prawdziwymi muzykami. Udało mi się na ten występ ściągnąć profesjonalnych muzyków, którzy na co dzień zajmują się tym zawodowo, występują ze świetnymi wokalistami. Dlatego mam nadzieję że dzisiaj będzie to brzmiało bardzo dobrze.
Jak na 18-latkę jesteś chyba zapracowaną osobą?
Kasia: - Mam drugą pasję, którą jest aktorstwo. Ciągle się szkolę i uczę w tym kierunku. Mam nowe projekty, które realizuję. Rzeczywiście zajmuje to dużo czasu, nie jest łatwe łączenie tych pasji, ale jakoś daję radę i staram się mieć czas wolny, które mogę wykorzystać na odwiedzenie moich rodzinnych stron.
Nie będziesz występowała sama, bo dziś oprócz zespołu zaśpiewa z tobą dobra znajoma z zespołu Chwilka. Kasia: - Wychowałam się na Chwilce i przez to, że mam z nią tak wiele miłych wspomnień, zaprosiłam dziś do śpiewania Olę Smerachańską, która także jest wychowanką Ireneusza Parafiniuka. Miałam okazję występować i koncertować z nią wiele razy i pamiętam ją jeszcze jako mało dziewczynkę, kiedy ja byłam trochę starsza. Teraz Ola też nam wydoroślała i dziś zaśpiewamy razem pięć utworów, przygotowałyśmy fajne duety, więc mam nadzieję że wyjdzie to bardzo dobrze.
Gdy patrzysz na fajną przygodę, której doświadcza Kasia, pojawia się trochę zazdrości? Chciałabyś zakosztować podobnej kariery? Ola Smerachańska: - Zawsze gdy moi znajomi odnoszą sukcesy to bardziej się cieszę, niż zazdroszczę, bo to w niczym nie pomaga. Bardzo chciałabym pójść w ślady Kasi, cieszę się że zostałam zaproszona na ten koncert i mam nadzieję że jeszcze nie jeden raz uda nam się razem wystąpić.
Jesteś jeszcze bardzo młodą osobą, czy odbierasz to w ten sposób, że na wszystko przyjdzie odpowiedni czas i pora? Ola: - Tak, myślę też że im wcześniej się zaczyna, tym łatwiej i luźniej można się czuć na scenie. Kasia: Jestem przekonana, że Ola nie będzie miała takiego luzu jak ja, bo będą do niej walić drzwiami i oknami :)
Chciałbyś realizować się w czymś więcej oprócz śpiewania? Ola: - Tak, chciałabym spróbować wszystkiego po trochu. Kasia: Ola ma za sobą występy w musicalach realizowanych w Białej, więc już w pewnym sensie realizuje się tak jak ja. Zaprosiłam dziś Olę bo mamy podobne pasje, podobny gust muzyczny. Dlatego mam nadzieję że dzisiaj fajnie zabawimy się razem na scenie.
To chyba dzisiaj niezbędne, potrafić pokazać na scenie coś więcej, coś ponad ładne śpiewanie? Ola: - Zobaczymy to pewnie dzisiaj na scenie, bo gdy muzycy dobrze czują się w tym co robią, to również udziela się nam, więc pewnie będzie ciekawie. Kasia: To rzeczywiście zależy od koncertu, bo jeśli chcemy robić show to zaprasza się tancerzy, robi się wielkie zamieszanie. Jeśli chcemy zrobić występ, w którym chodzi przede wszystkim o muzykę, to skupiamy się przede wszystkim na dobrym zaśpiewaniu i zagraniu, także na dobrej zabawie.
Jaki repertuar usłyszymy dziś na scenie? Kasia: - Będzie to repertuar popowo-rockowy, trochę ballad, trochę utworów wykonywanych w Voice of Poland. Zagramy też kilka popowych utworów przerobionych na trochę mocniejsze, rockowe wersje.
Mieszkańcy Białej są na pewno ciekawi czy pracujesz nad swoim materiałem autorskim? Kasia: - Pracuję nad swoim autorskim materiałem. Jestem na etapie kończenia tekstów, bo sama chcę stworzyć teksty do swoich utworów. Niedługo będziemy pracowali z zespołem nad muzyką i zobaczymy co z tego wyjdzie. Nie jestem też na to mocno nastawiona, uważam że jestem na tyle młodą osobą, że mogę poznawać różne muzyczne smaki i po prostu bawić się tym.
Z kolei plany Oli związane są z występem we Włoszech razem z zespołem Chwilka? Ola: - W przyszłym tygodniu zaczynamy przygotowania podczas warsztatów. Cieszę się, że mamy taką okazję, bo festiwale to szansa na sprawdzenie swoich umiejętności, nauki od innych wykonawców. Oprócz występów z triem wokalnym, będę tam śpiewała dwie piosenki: „Let it be” z rep. The Beatles, oraz Feeling good z rep. Niny Simone.
Krążą plotki, że Kasię Sawczuk będziemy mogli oglądać jesienią w popularnym serialu? Kasia: Już nagrałam swoje odcinki do „Barw szczęścia”, teraz mam przerwę. Zrobiłam sobie też przerwę na maturę, bo w tym roku udało mi się zdać egzamin dojrzałości. Po wakacjach wracam do kręcenia nowych odcinków. Będzie to rola Jowity z rodzinnymi problemami. Teraz robię sobie rok przerwy od nauki i za rok planuję zacząć studia. Na pewno nie odpuszczę dalszej edukacji, zresztą moi rodzice na pewno tego nie odpuszczą :)
Masz już sprecyzowane plany? Kasia: - Muzyka siedzi we mnie najbardziej i chciałabym jak najwięcej się o niej dowiedzieć, jak najwięcej się nauczyć.
W Pracowni Grafiki Komputerowej „Piksel" podsumowany został projekt stypendialny sióstr Lilianny i Zuzanny Rudzkich, które za swoje liczne sukcesy graficzne i filmowe w 2024 roku otrzymały od prezydenta miasta Michała Litwiniuka stypendium artystyczne.
Podczas Świątecznej Gali Tańca prezydent Michał Litwiniuk wręczył Nagrodę Jubileuszową zespołowi, który od lat promuje miasto, prezentując taniec nowoczesny, modern, jazz oraz hip hop. Ma na swoim koncie ponad 1 000 nagród wytańczonych w ogólnopolskich i międzynarodowych festiwalach i turniejach.
W IV LO im. Stanisława Staszica w Białej Podlaskiej odbył się turniej koszykarski „Podwórkowa Liga 3x3”. Przeznaczony on był dla zespołów ze szkół średnich i podstawowych, które wymyśliły dla swoich drużyn oryginalne nazwy.
Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszego serwisu. Jeśli nie chcesz, aby pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.